Jaka szkoda, że już koniec.... Jak zwykle Slot Art porwał nas maksymalnie i te kilka dni minęły bardzo szybko. I cudownie oczywiście. Bo klimat tam jest niepowtarzalny, a ludzie niesamowicie inspirujący. Dlatego nie wyobrażam już sobie wakacji bez tego Festiwalu.
W tym roku po raz drugi poprowadziłyśmy warsztaty dla Maluszków i ich rodziców. O tym jak można bawić się w domu razem, nie korzystając z gotowych zabawek, tylko z wszystkiego, co akurat nam w ręce wpadnie.
Bawiliśmy się więc kolorami na różne sposoby.
Przelewaliśmy wodę i przesypywaliśmy ziarna.
A potem wyklejaliśmy nimi obrazki.
Tworzyliśmy różne masy plastyczne.
Malowaliśmy.
Stworzyliśmy nawet dzieło sztuki.
I oczywiście tańczyliśmy, śpiewaliśmy, rozmawialiśmy i relaksowaliśmy się przy masażykach.
Ale najlepsze jest to, że BYLIŚMY RAZEM. Niesamowite było patrzeć jak Maluchy angażują się w zabawy z mąką czy wodą, a rodzice nie mogą wyjść z zachwytu jak taka prosta zabawa ich pochłania. I jak długo potrafią się na niej skoncentrować.
Więc z niecierpliwością czekam na kolejny Slot Art Festiwal w Lubiążu.
Komentarze
Prześlij komentarz