Lubię jesień. Bo to najlepszy czas na eksperymentowanie. Dzisiaj pobawiłyśmy się więc sodą i octem. Przygotowałam pojemnik, do którego nasypałam dużą ilość sody oczyszczonej posypanej kolorowymi barwnikami w proszku.
Do szklanki nalałam octu, a Zosi dałam strzykawkę. To była świetna okazja do tego, aby nauczyć córcię jak ją obsługiwać.
Zabawa była fantastyczna! Oglądanie pojawiających się kolorowych bąbelków, a do tego nabieranie octu i wstrzykiwanie go do pojemnika. Istne szaleństwo :)
ale fajna zabawa wykorzystam ją z dzieciakami
OdpowiedzUsuńWow! Ale świetny pomysł! Pobawię się jutro z dzieciakami :)
OdpowiedzUsuńJakie proste, a ile może dać frajdy - nawet dorosłym! No i można ciekawie zająć dziecięciu czas, zamiast włączać kolejną bajkę... ;)
OdpowiedzUsuń